wtorek, 3 maja 2011

7 warstw

Nie mogę patrzeć na aparat.
W ostatnich 3 dniach mam go w ręce non-stop. Z przerwą na sen.
Ślub. Poprawiny. Plener.
Ten ostatni był dzisiaj. Ubrałam bluzkę na ramiączkach, na to bluzkę z długim rękawem, na to bluzkę z krótkim rękawem, na to sweterek, na to bluzę, na to kamizelkę i na koniec kurtkę.I zimowe buty.

Po długim weekendzie jestem zmęczona.

Zdjęcia mam, ale na razie nie jestem w stanie przez nie przebrnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń