rower

Nie mogłam się zebrać od kwietnia, żeby wyciągnąć rower.
Dziś w końcu mi się udało:)
Tylko pogoda miała być inna...

wytłumaczyć mamie

- co to jest Portishead
- czy to znany zespół
- jaką muzykę grają
- dlaczego koncert jest w Poznaniu a nie we Wrocławiu
- dlaczego nie jadę jak zawsze stopem

...jakieś 5 min

Komentarz "nawet fajnie grają"

... bezcenny;)

gdy wpada światło...

...widać kurz.

młynek

Czasem trzeba coś zmielić, żeby potem można było wypić.

często kryty nosek

Tytuł jest bez sensu. Wziął się z kosmosu... nie umiem wytłumaczyć racjonalnie...
Dziwne sny za mną...
A co przede mną?

25.06.2011

cienie i blaski

kontakt z przyrodą

przesłuchanie

Przesłuchania mają to do siebie, że potrafią wywołać poczucie zagrożenia nawet jeśli ktoś jest niewinny.

Przewaga komputera nad maszyną do pisania jest taka, że można dać tapetę z gołą babą. Nie jakiś tam twórczy akt... tylko normalna goła baba z rozkładówki;)

bez wychodzenia z domu

To, że nie wychodzę z domu nie oznacza, że nie pracuję... a te gołębie od rana napier... są głośno znaczy się... jak w "Dniu świra".
Inteligent nie może pospać nie może.

mieniak tęczowiec

"żywi się sokiem wyciekającym z ran na drzewach i płynami zawartymi w gnijących substancjach (także odchodach zwierzęcych)"

dzień piżamowy

Piżama,książka,ja:)
Skończyłam czytać 2 książki, zabrałam się za kolejną.
Wieczorem trochę popracuję nad zdjęciami.

złodziejka

Ten widelec mi się podobał.
W tym dniu nic nie ukradłam.

Melancholia

Zbliża się koniec.
Koniec pracy w szkole.
Przeprowadziłam nietypową lekcję.
Okazało się (po roku nauki), że jednak są w stanie się skupić i zaangażować w zajęcia.

A po pracy Melancholia.

ludzie są dziwni

Podsłuchuję ludzi w tramwaju.
Ale oni są dziwni.
Obserwuję innych.
Też są dziwni.
Podobni do mnie.

kosmos

Miejsce, w którym problemem jest to, że "prezentującym na ekranie przerywają pracę wyskakujące okienka GTalka"

za dużo

Muszę pogodzić się z tym, że moje oświadczyny zostały odrzucone... być może mam ćwierć wieku za dużo;)

po drugiej stronie

Tego egzaminu się nie boję.

zygzaki, linie proste, kółka i kwadraty

Chyba rzeczywiście przedawkowałam.
Co chwilę mam inny obraz w głowie.
Co chwilę inna emocja we mnie.
Widzę "los" innych ludzi.
Widzę swój "los".
Symbolicznie oddałam swoje miejsce.
Jestem mała i wdzięczna.
Ale nie ma jeszcze spokoju we mnie...

"zaczyna się" "weekend"

metafora i metamorfoza

Czasem jest tak, że moja praca polega na tym, że próbuję przesunąć wielki autobus... dokonuję sztuczek, żeby go ruszyć albo nadać jakiś kierunek (bo przecież wiem gdzie ma jechać)... i nic z tego...autobus jak stał tak stoi. Trudno mi się pogodzić z tym, że mam na to tak niewielki wpływ... ale wciąż mam nadzieję, że może coś drgnie ;)

No i dzisiaj stałam się typem nauczycielki, którą zazwyczaj określa się mianem "wredna suka"...ale mam nadzieję, że to mi nie zostanie...przynajmniej bycie suką... bo wredna przecież bywam ;)

bajka

Powiedz mi, jakie bajki oglądasz, a powiem Ci kim jesteś ;)

powrót

Powrót do szarej rzeczywistości jest trudny...

nad morzem

nad morzem - plaża zaliczona

nad morzem

nad morzem - zachód zaliczony

szkoła óczy

Tak wyglądają notatki z moich zajęć (dodam tylko, że moi uczniowie są już pełnoletni)

Rozmowa między czwartoklasistami (na oko) podsłuchana w autobusie:
- "They" po angielsku to "wy" - mówi dziewczynka
- A "we" to znaczy "nasz"...jak "We teacher is..." - dodaje druga
- Proszę pani a one nawet w autobusie zajmują się angielskim - skarży chłopiec
- Bardzo dobrze. Niech się uczą. Podróże kształcą - odpowiada nauczycielka.

lepszy wróbel w garści

a zdjęcie mewy pewnie wkrótce ;)

z wizytą

Byłam u brata i bratowej.
Jestem jakaś rozkojarzona.