poniedziałek, 31 stycznia 2011

chcę być zdrowa


Byłam dzisiaj w szpitalu (traktowanym jako miejsce pracy). "Zwiedzałam" ciemnię rtg. Dużo się śmiałam. Ale nadal jest to miejsce nieoswojone.

niedziela, 30 stycznia 2011

na odwyku


od kilku dni nie piję kawy

sobota, 29 stycznia 2011

zdrowieję:)


Zrobiłam dzisiaj kilka zdjęć wg zaleceń, co oznacza, że zdrowieję :) ... aczkolwiek szybko chcę zapomnieć o tym, co widziałam

piątek, 28 stycznia 2011

38,6


Tak wyglądał dzisiaj mój dzień...2 zdjęcia termometrów w ciągu 2 miesięcy, to o 2 za dużo.

czwartek, 27 stycznia 2011

37,5

Pomimo gorączki wychodzę z domu. Zdjęć znowu brak...obijam się...A czasu coraz mniej... a miałam trzaskać miliony zdjęć...
od jutra...;)

środa, 26 stycznia 2011

się jeszcze wymyśli;)

raczej przed północą nie dodam dzisiaj zdjęcia, ale nie oznacza to, że stała mi się krzywda;)
się to nadrobi;)

to nadrabiam

wtorek, 25 stycznia 2011

tajemnice




czasem można się czegoś nowego dowiedzieć ;)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

"Kocour se schoulil na tvuj klin"


...język czeski i napisy na ścianie bywają trudne do rozszyfrowania.

niedziela, 23 stycznia 2011

sobota, 22 stycznia 2011

dobra inwestycja:)


Po dzisiejszych konsultacjach wzrosła moja samoocena :)

piątek, 21 stycznia 2011

do Czech nie mam za darmo


...niestety;) trzeba było odwiedzić ścianę płaczu... ale potraktuję to jako dobrą inwestycję:)
Wyjeżdżam dzisiaj, jutro od 9 są konsultacje, nie wiem kiedy wrócę;)

czwartek, 20 stycznia 2011

środa, 19 stycznia 2011

dostałam maila:)

"Dobry den,
na konzultace Institutu tvurci fotografie jste zaregistrovana.
zdravim Vas"

wtorek, 18 stycznia 2011

koniec świąt


Rozebrałam choinkę... zatem ogłaszam oficjalne zakończenie świąt.

Poza tym nic równie spektakularnego dzisiaj się nie wydarzyło;)

poniedziałek, 17 stycznia 2011

wołanie




Czasem mnie coś woła... i wtedy nie mam wyjścia... muszę wyciągnąć aparat. Dzisiaj zostałam zawołana 3 razy, więc całkiem sporo. Ostatnio była cisza... żadnego wołania. Więc uznaję, że nastąpiła poprawa:) może nie w jakości zdjęć, ale w tym, że coś przyciąga moją uwagę na tyle, że robię zdjęcie.

Poza tym ogłoszenie - jest do oddania mały kotek, ponoć cały czarny z białym krawatem. Ponoć śliczny. Znajda.
Może jest ktoś chętny?

niedziela, 16 stycznia 2011

sobota, 15 stycznia 2011

puszcza się


Mój zamioculcas się puszcza

piątek, 14 stycznia 2011

listopadowo



Raczej dzisiaj nie było zimowo. Dlatego też nawiązując do jesieni, drugie zdjęcie wyjątkowo pochodzi z listopada i wyjątkowo z kliszy:)

czwartek, 13 stycznia 2011

środa, 12 stycznia 2011

z dzisiaj




między cudami a niewiedzą

z wczoraj

No tak obiecałam chociaż to jedno zdjęcie dziennie... zdarzają się dni kiedy na siłę coś dodaję, a wczoraj naprawdę miałam z czego wybierać.
Niestety wypadki losowe zdarzają się nie tylko roślinom domowym, ale też mnie;) powód jest banalny - brak internetu.
Ale już nadrabiam zaległości.
Zdjęcia (oprócz ostatniego) zostały zrobione tu www.studioagama.pl




poniedziałek, 10 stycznia 2011

na "ałcie"



Zostałam wypędzona przez Starego Mędrca z Wyspy Gormit, a potem mój udawany mały tato oddał mnie do bidula.

No i chyba nie jestem "rodziną katolicką"...

niedziela, 9 stycznia 2011

"Colę mi daj... już się z Tobą dzisiaj witałem"


Był człowiek z nożem w kieszeni, była dziewczyna o imieniu Dobuzi, był pop-show, były trudne rozmowy o matkach i zawody kto najwięcej stłucze szkła... ale nie wiem czy to wystarczy, żeby mówić o tym, że była melina...

sobota, 8 stycznia 2011

trochę Afryki





Zaczęło się od tego, że biletomat zjadł mi pieniądze, a biletu nie dał. Potem widziałam zdjęcia, które chyba gdzieś już widziałam;) słuchałam opowieści o Namibii, które wydawały mi się znajome. A potem był Bałagan z opowieścią o double bed, grzaniec na pusty żołądek, spojrzenia od nieznajomego...
A teraz siedzę w domu.
A zaraz jadę do Ewy na imprezę, bo obiecała, że będzie Melina;)

piątek, 7 stycznia 2011

zima w mieście




W taki dzień jak dzisiaj robienie zdjęć powinno być zakazane.

czwartek, 6 stycznia 2011

czy mucha mieszka w zoo?





Nie znam odpowiedzi na to pytanie jak się okazuje.
Niestety nie znam też odpowiedzi na inne ważniejsze pytania.

Ale wiem, że nie chcę być za szybą.

środa, 5 stycznia 2011

prawda



kończy mi się kawa...

wtorek, 4 stycznia 2011

kreacja



Czasem nie należy ufać temu, co się widzi.
Generalnie chodzi o to, żeby "zażarło", a nie o prawdę.
Prawda bywa mało ciekawa.

poniedziałek, 3 stycznia 2011

ciemność widzę ciemność



Od kilku dni przemierzam dwupiętrową strefę ciemności, więc czasem miło znaleźć się w innych realiach.

niedziela, 2 stycznia 2011

prawdziwa krowa leniwa




Obudziłam się o 13.13. Cały dzień spędziłam w piżamie. Nie ugotowałam obiadu. Nie czytałam książki. Nie obejrzałam filmu...

sobota, 1 stycznia 2011

Mr Michał









Coś sobie nie poradziłam z rozmiarem zdjęć...

Dostałam dzisiaj cukierka Mr Michał...od jakiegoś pana na ulicy...dał mi go i powiedział, że życzy mi, żebym się nie nudziła... a może się przesłyszałam...
W każdym razie było to dziwne spotkanie, dziwny podarek i dziwne życzenia, ale uznałam to za zapowiedź dobrego roku;)

Łączna liczba wyświetleń