Ból weryfikuje różne poglądy.
Moja postawa antylekowa totalnie się rozpadła.
Gdy kończy się działanie jednej tabletki a jeszcze nie zacznie drugiej chodzę w kółko, sięgam po kolejną tabletkę, trzymam ją w ręce, nadal chodzę w kółko i zastanawiam się czy brać... póki co odkładam, czekam aż zadziała ta pierwsza... czekam 40min... zamiast w perkusję uderzam pałeczkami w poduszki... 45minut...siadam... 50minut i nic... piszę... 55minut... nie myślę... godzina... wydaje mi się, że powoli ból ustępuje... wydaje mi się... czekam...
Czas działania jakby krótszy, ból jakby większy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz