środa, 21 września 2011

wspomnienia i teraz




Jeszcze rano byłam w miejscu, do którego jeżdżę od kilkudziesięciu lat;) Odwiedziłam stare kąty, z łezką w oku patrzyłam na toaletę, do której w zimie w nocy szłam z latarką przez całe podwórko...i na dom, który już nie tętni życiem jak kiedyś... I ten charakterystyczny zapach wsi... I ten "hałas" - kogut z rana, gęsi, szumiący potok, czasem głośniejszy wiatr...
A teraz... po prostu miasto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń