Już się poprawiam i piszę co u mnie;)
Po pierwsze - "ja w kinie". Nie wiem jak to się stało, ale byłam na "Sami Wiecie Jakim Filmie". Ale to już nie był film o czarodziejach i magii tylko o wojnie i żołnierzach.
Po drugie - "ja w domu". Zjadłam mnóstwo naleśników zrobionych przez Sami Wiecie Kogo (wzorki wygryzałam ja).
Po trzecie - Sama Nie Wiem Co.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz