Jak co roku w moim mieszkaniu pojawiły się mrówki. I co roku urządzam im Hiroszimę i mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Bo zanim zginą skręcają się w konwulsjach.
Na zdjęciu żyjąca mrówka pomaga martwej mrówce... gdyby to byli ludzie, to miałabym szansę wygrać prestiżowy konkurs.
Na szczęście nie wygram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz