Bretończycy mawiają, że w ciągu dnia mają cztery pory roku. Coś w tym jest. Deszcz potrafi padać kilkakrotnie w ciągu dnia, czasem przez kilka sekund, potem wychodzi piękne słońce i robi się gorąco, a za chwilę wiatr przywiewa chmury i znowu chłodno. I tak non stop.
Zwiedziliśmy bardzo turystyczną wyspę Ile de Brehat, niestety wraz z odpływem odpłynęło pewnie też trochę uroku wyspy.
Wieczorem opuszczamy nasz pałac i przenosimy się do zbieracza fasoli, u ktorego już tak pięknie nie jest;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz