środa, 24 października 2012

łosoś z sosem malinowym


...plus polenta i zapiekana dynia... gdybym to ja gotowała, to pewnie byłby ryż albo makaron;)

2 komentarze:

  1. Czy ten kot ma na imię łosoś? W którejś z książek Murakamiego (chyba kronika ptaka nakręcacza) był rudy kot o tym imieniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm... zostawmy to niedopowiedziane... ;)

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń