poniedziałek, 30 kwietnia 2012
otarcie o Budapeszt
Czasem w życiu jest jak z tym lodem. Masz go w ręce i cieszysz się, że go zaraz zjesz, a tu nagle coś się wydarza. Miałam jechać do Budapesztu na 2 dni, ale lód spadł. Za to zaliczyłam kolejny wernisaż:)
niedziela, 29 kwietnia 2012
sobota, 28 kwietnia 2012
piątek, 27 kwietnia 2012
nie zmarnowałam poranka
W końcu od czegoś mnie macie z rana;)
Coś mam z tymi kotami. O coś tu chodzi. Bo jakoś psy mnie nie kręcą
Przegrałam dzisiaj z wuefistą w ping-ponga.
czwartek, 26 kwietnia 2012
środa, 25 kwietnia 2012
wtorek, 24 kwietnia 2012
tajemnica czerwonego portfela
W skrzynce na listy znalazłam portfel. Z anulowanym zielonym dowodem, jednym zdjęciem i karteczką z adresem. Odniosę jak będę miała chwilę. Ale nie podoba mi się to.
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
niedziela, 22 kwietnia 2012
sobota, 21 kwietnia 2012
piątek, 20 kwietnia 2012
co czujesz jako cukier?
Ach cóż to był za miły wieczór:) no i cóż za mądrości, które mnie powalają i poruszają jak "wpaść w maliny czarnej rozpaczy";) Nie wspomnę o tym, że pies nie jest telewizorem... Brzmi absurdalnie, ale wbrew pozorom to wszystko ma głębsze, symboliczne znaczenie, które nie zostało jeszcze odkryte. Bo kimże/czymże zatem jest pies?
czwartek, 19 kwietnia 2012
środa, 18 kwietnia 2012
wtorek, 17 kwietnia 2012
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)