niedziela, 10 kwietnia 2011

Dmitrij Baltermanc


Łączenie radzieckiego fotografa wojennego z kotletami brokułowymi być może jest dziwne...
Ale jeśli zwizualizuję sobie wojnę na brokuły i zobaczę "Rozpacz"... białe niebo, rozpaczająca kobieta w białej chuście, czarni zabici... to może tak łatwiej będzie mi zapamiętać...

Jakieś niekonwencjonalne skojarzenia sobie stworzę...

2 komentarze:

  1. kurka, trzeba było się z Tobą na niedzielę umówić, jak widzę

    OdpowiedzUsuń
  2. w pizzy też były przecież brokuły ;)

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń