środa, 24 listopada 2010

Polkowice





Od czegoś trzeba zacząć...niech zatem będą Polkowice...i Lubin, który po drodze się też napatoczył...
Dziś nauczyłam się, że Polkowiczanie nie jeżdżą do Wrocławia, zatem nie wiedzą jak się tam dostać, rozkład jazdy jest zbędny a w autobusie mogłyby być dwa miejsca...dla mnie i dla kierowcy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń