Zaczęło się od tego, że biletomat zjadł mi pieniądze, a biletu nie dał. Potem widziałam zdjęcia, które chyba gdzieś już widziałam;) słuchałam opowieści o Namibii, które wydawały mi się znajome. A potem był Bałagan z opowieścią o double bed, grzaniec na pusty żołądek, spojrzenia od nieznajomego...
A teraz siedzę w domu.
A zaraz jadę do Ewy na imprezę, bo obiecała, że będzie Melina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz