środa, 31 lipca 2013
wtorek, 30 lipca 2013
poniedziałek, 29 lipca 2013
niedziela, 28 lipca 2013
sobota, 27 lipca 2013
piątek, 26 lipca 2013
czwartek, 25 lipca 2013
inwazja
Okazało się, że niewiele wiem o Norwegii, a zwłaszcza o norweskich górach.
Podjęliśmy wyzwanie i wybraliśmy szlak o długości 30km. Oczywiste było, że nie przejdziemy tego w jeden dzień. Mniej oczywiste dla mnie było, że zobaczę miliony komarów i ćwierć miliona much końskich i że to wszystko bedzie próbowalo nas skosztować. A także to, że te 30km to głównie bagna i suchą stopa przejść się nie da. No i to, że nikogo po drodze nie spotkamy a szlak bedzie w niektórych miejscach tak fatalnie oznaczony, że sporo czasu spędzimy szukając nastepnego czerwonego znaku. Upał w górach równiez dla mnie oczywisty nie był.
Spotkalismy równiez maliny moroszki, które ponoć są norweskim delkatesem, ale tego wtedy nie wiedziałam. Poza tym były niedojrzale, a to co spróbowalam nie porwało mnie.
Skończyliśmy wedrówke ok 22.
środa, 24 lipca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)