środa, 31 sierpnia 2011

prrrrrrr - nie wymówię, ale mogę napisać ;)

Dzisiaj widzę wyraźnie rysunek-metaforę: wóz, woźnica i koń, gdzie wóz to ciało, woźnica - umysł, a koń to emocje.
W ostatnich dniach koń trochę za bardzo pogalopował, woźnica zgubił lejce, a dzisiaj wóz do naprawy;)
Dziś woźnica odzyskał lejce, koń wyhamował, ale pojawił się katar i lekka gorączka.

No i może zabrzmi to dziwnie, ale dziś czyjś płacz wywołał moje zadowolenie. Nie, nie jestem sadystką;) Chociaż nie były to łzy szczęścia, to dla mnie ten płacz oznaczał, że dobrze wykonałam swoją robotę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń