czwartek, 30 kwietnia 2015
środa, 29 kwietnia 2015
wtorek, 28 kwietnia 2015
poniedziałek, 27 kwietnia 2015
niedziela, 26 kwietnia 2015
sobota, 25 kwietnia 2015
piątek, 24 kwietnia 2015
czwartek, 23 kwietnia 2015
środa, 22 kwietnia 2015
wtorek, 21 kwietnia 2015
poniedziałek, 20 kwietnia 2015
niedziela, 19 kwietnia 2015
sobota, 18 kwietnia 2015
piątek, 17 kwietnia 2015
czwartek, 16 kwietnia 2015
środa, 15 kwietnia 2015
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
niedziela, 12 kwietnia 2015
sobota, 11 kwietnia 2015
piątek, 10 kwietnia 2015
kartka z Japonii
To był dziwny dzień. Dziwny jak ten Alf i koledzy na działce, na którego poluję od dłuższego czasu. Popsuł się laptop. Naprawił się jak mówiłam panu w serwisie, co się popsuło. Nie zdiagnozują problemu dopóki nie rozłoży się na amen. Profilaktyka nie jest możliwa w tym przypadku. A wczoraj czytałam opowiadanie o tym jak gaśnie ekran w laptopie. To znaczy laptop był metaforą życia. Dostałam przesyłkę z Japonii. To może nie jest dziwne. Mam problemy z wentylacją i nie rozumiem prawa budowlanego. Popsuł się word. Naprawił się po zresetowaniu komputera. Spotkania się nie odbyły. Fryzjerka wzięła mniej niż myślałam.
W sumie to chyba nic dziwnego nie było, jak tak sobie o tym myślę.
czwartek, 9 kwietnia 2015
obsrał mnie ptak
Tak, tak. Ale za to do jakich różnych przemyśleń mnie to skłoniło. Jakie to trzeba mieć szczęście. Musieliśmy się zgrać w czasoprzestrzeni. On sobie gdzieś leciał, ja gdzieś sobie jechałam na rowerze. Kupa spadała z jakąś prędkością. Chwilę wcześniej odebrałam telefon, który trochę mnie spowolnił.
I stałosie.
środa, 8 kwietnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)